czwartek, 21 czerwca 2012

3. ♥

~  Miesiąc później  ~


- Sami ! Pośpiesz się ! Za godzinę musimy być na lotnisku ! Czekam na dole ! – krzyknęła Destiny.
Tak to już dziś, wylatuję do Londynu. Nareszcie będę w moim wymarzonym mieście. Jestem ogromnie szczęśliwa.
- No Sami ! Rusz się !
- Już idę ! – zbiegłam szybko do salonu. Wszyscy na mnie czekali. – Jedziemy ? – wszyscy przytaknęli i wsiedliśmy do auta. W drodze na lotnisko obserwowałam widoki za oknem, będę tęsknić.
- Jesteśmy . – usłyszałam głos mamy, która otworzyła drzwi od samochodu. Posłusznie wysiadłam, a za mną Destiny. Z bagażami ruszyliśmy na odprawę. Nadszedł czas pożegnania.
- Będę tęsknic ! – odparłam, po czym otrzymałam pełen miłości uścisk od rodziców.
- My też. – odpowiedzieli.
- Musimy już iść . – oznajmiła Destiny i skierowałyśmy się w stronę samolotu.
Zajęłyśmy miejsca. Z podziwem obserwowałam obłoki unoszące sie obok skrzydła szybującego samolotu. Nowy rozdział w moim życiu oznajamiam za rozpoczęty.
- Mogę się do was przysiąść ? – z myśli wyrwał mnie głos pięknej brunetki.
- Jasne ! – odpowiedziałyśmy równocześnie z Destiny.
- Jestem Danielle . – przedstawiła się dziewczyna z pięknymi brąz lokami, równie pięknymi kawowymi oczami i słodkim uśmiechem.
- Ja jestem Samanta a to moja siostra Destiny. – podałyśmy sobie ręce. Opowiedziałam jej o naszej podróży do Londynu. Danielle okazała się ciepłą, pogodną i sympatyczną osobą z poczuciem chumoru oraz ciekawą osobowością. Bardzo ja polubiłam, myślę, że to początek pięknej znajomości. Wymieniłyśmy się numerami i po wylądowaniu samolotu, udałam się z siostrą do taksówki. Podziwiałam oddalający się widok panoramy Londynu.
- Podoba się ?
- Hmm ? – zdezorientowana spojrzałam na twarz Desti, która wtapiała we mnie swój wzrok w celu uzyskania odpowiedzi.
- No czy się podoba ? – powtórzyła.
- Bardzo, piękne miasto. – odrzekłam z uśmiechem.
- Poczekaj, aż zobaczysz nasz dom.
- Już nie mogę się doczekać. – zaciesz nie schodził mi z twarzy.
Po wzrokowym zwiedzeniu miasta zza okna samochodu dotarliśmy na upragnione miejsce. Był do niewielki, beżowy domek z dużym ogrodem i basenem. Zaniosłam swoje rzeczy do pokoju wskazanego wcześniej przez Destiny. Po wejściu upuściłam walizki i zaczęłam piszczeć z zachwytu.
W mgnieniu oka znalazła się obok mnie siostra. Miała cwaniacki uśmiech i skrzyżowane ręce, co dodawało jej uroku.
- Wiedziałam, ze ci sie spodoba.
- Nawet nie wiesz jak bardzo ! – i utonęłyśmy w wzajemnym uścisku.
Pokój był dość obszerny, z fioletowo-bordowymi ścianami, dużym łóżkiem z milionem małych poduszek, meble dopasowane do kolorystyki wnętrz, puchaty różowy dywan i okno z dużym parapetem, na którym w Nowym Jorku uwielbiałam siedzieć, snując teorie o życiu. W pokoju znajdowały się także drzwi do łazienki, która także bardzo mi się podobała.
- Rozpakuj się i chodź na kolacje, albo zostaw wszystko i pokaże ci resztę naszego mieszkanka.
Oglądnęłam większość domu, która wywarła na mnie mega wrażenie.
- Teraz to się na pewno stąd nie ruszę ! – oznajmiłam wystawiając język.
- I taką mam nadzieję.
- To zabieramy się za jedzenie ? – zapytałam z dużym apetytem na coś pysznego.
Po upichceniu i skonsumowaniu pysznego spaghetti nadszedł czas na mały seans.
- To teraz może horror ?
- Wiesz co lubię ! To jaki ? – spojrzałam na Destiny, która grzebała w stercie płyt.
Puściłyśmy film, który zaczął się dennie ale po chwili zaczął się rozkręcać. Nie obeszło się bez komentowania.
- Destiny ! no daj mi oglądnąć !
- No ale jak można to oglądać ! Przecież to jest zwykły film. Ta sama akcja, oklepana fabuła. Ehh !
- Dasz mi oglądnąć w końcu ten film czy będziesz dalej tak zamulać ? Jak ci się nie podoba to dzwoń do Danielle niech przychodzi.
- Świetny pomysł, dzięki skarbie ! – pocałowała mnie w policzek i poleciała po telefon.


~ Destiny ~

- Drrr. Drrr. Halo ?
- Danielle ?
- Tak to ja, haha, co tam u was kochana ?
- Nudzi nam się i tak pytam czy wpadniesz do nas ?
- Z chęcią tylko mogę zabrać znajomych i chłopaka ? Bo siedzą u mnie.
- Pewnie im nas więcej tym lepiej.
- Okey ! wpadniemy za jakąś godzinke.
- Będziemy czekac. Pa
- Do zobaczenia.
Wysłałam jej adres smsem i wróciłam do Sami.


~ Samanta ~

- I co ? – zapytałam Destiny.
- Co co, będą za godzinkę.
- Będą ? – moja twarz nabrała miny detektywa.
- Wpadnie ze znajomymi.
- To oznacza, że... – zawiesiłam głos
- Robimy żarcie ! – krzyknęłyśmy obie.
Przygotowałyśmy popcorn, żelki, owoce i napoje. Wyszło tego dość dużo, ale byłyśmy pewne, że zniknie w połowie filmu. Rozłożyłyśmy wszystko i wybrałyśmy 2 filmy. Po usłyszeniu dzwonka Destiny pofatygowała się otworzyć. Ja zostałam jeszcze w kuchni kończąc przekąski.  

5 komentarzy:

  1. bardzo podoba mi sie jak piszesz + obserwuję.
    http://rosaline-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ! :D zapraszam do mnie :D
    http://onediireection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam na drugi rozdział :)
    http://rosaline-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba ♥

    http://inlifethereisonlyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. jest trzeci :).
    http://rosaline-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń